W środowy poranek, 13 października 1847 roku o godzinie 9:30 wyruszył z krakowskiego dworca pierwszy pociąg do Mysłowic otwierając tym samym połączenie kolejowe Krakowa ze Śląskiem, a także z powstającą siecią europejskich dróg żelaznych.
Dokładnie po 175 latach od tego historycznego wydarzenia, tym razem w czwartkowy poranek 13 października 2022 roku, peron zabytkowego krakowskiego Dworca Głównego zapełniły setki osób pragnących wziąć udział w świętowaniu 175 lat kolei w Krakowie.....
Komitet Honorowy, Partnerzy i Organizatorzy - imprez jubileuszowych "175-lecia kolei w Krakowie" :
Komitet Honorowy obchodów „175-lecia kolei w Krakowie”
Partnerzy obchodów „175-lecia kolei w Krakowie”
Członkowie sztabu organizacyjnego obchodów „175-lecia kolei w Krakowie”
Cały artykuł o 175-leciu oraz o krakowskiej kolejowej kulturze - pod linkami poniżej:
Uroczyste obchody jubileuszu 175 lat kolei w Krakowie - artykuł
Kultura kolejowa w Krakowie – referat na konferencję nt. 175-lecia kolei, w dniu 13.10.2022 r. Część I
Kultura kolejowa w Krakowie – referat na konferencję nt. 175-lecia kolei, w dniu 13.10.2022 r. Część II
Projekt ulotki: Uroczyste obchody jubileuszu 175 lat kolei w Krakowie (linki):
Ulotka-175-lat-kolei-w-Krakowie-strona-1
Ulotka-175-lat-kolei-w-Krakowie-strona-2
Tory do przyszłości…
czyli o kolei, która 175 lat temu połączyła Kraków z tym wszystkim, co się rozwija i co naprzód postępować pragnie.
Pociąg i stacja kolejowa, stalowe wstęgi szyn, estakady torów, kolorowe światła semaforów, nowoczesne składy szybkich pociągów są dziś tymi powszechnymi obiektami, z jakimi od młodości zżył się każdy z nas. Jazda koleją spowszedniała. Cofnijmy się jednak do wydarzeń sprzed 175 lat, które poprzedziły zawrotną karierę kolei a przekonamy się, że nawet w ówczesnym Krakowie, sprawy te wyglądały zgoła inaczej.
Pomysł poruszania pojazdów po szynach jest bardzo stary. Zachowały się ślady wskazujące na to, że już w starożytności wykorzystywano wykute skalne koleiny do toczenia się kół ładownych wozów. Z czasem, po wynalezieniu maszyny parowej, w wyniku podejmowanych prób - w 1825 r. w Anglii udało się wybudować pierwszą linię kolejową dla ruchu osobowego. Pomysły budowy linii kolejowych na ziemiach polskich powstawały przeważnie w latach trzydziestych XIX wieku. Biorąc pod uwagę fakt ówczesnego położenia narodu polskiego pozbawionego własnej państwowości, są to inicjatywy, które zasadniczo nie należą do Polaków. Nawet małe państewko, jakim było Wolne Miasto Kraków, początkowo pozostawało poza obrębem powstającej międzynarodowej sieci komunikacji kolejowej. Dopiero Senat rządzący Wolnym Miastem poczynił starania o budowę linii kolejowej z Krakowa na Śląsk. Podjęte działania sprawiły, że 12 października 1844 odbyła się wspaniała uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod budowę krakowskiego dworca kolejowego, co stanowiło dobry początek tych planów. Powszechny entuzjazm krakowian zakłóciło ważne wydarzenie polityczne z początku 1846 r. tj. Powstanie Krakowskie, po którego upadku nastąpiło zajęcie Krakowa przez wojska trzech mocarstw rozbiorowych i włączenie Wolnego Miasta Krakowa do Galicji.
„Kto chciałby u nas ujrzeć świeże, wesołe, otwarte życie i ruch, nie znajdzie ich nigdzie w całym mieście; dopiero, gdy uda się na dworzec kolei, znajdzie się nagle w innej, mniej przygniatającej atmosferze, i rzec można - przeniesiony w inny klimat” pisał krakowski korespondent wrocławskiej „Breslauer Zeitung” (1847, nr 2560) w dwa tygodnie,od owego 13 października 1847 roku, gdy pierwszy parowiec krakowski ze znacznym ciągiem wagonów pojazdowych i transportowych z uderzeniem godziny wpół do dziesiątej wyruszył szczęśliwie do Mysłowic. Fakt ten ważny w dziejach Krakowa szeroko komentowała prasa. Gazeta Krakowska pisała „od rana waliły w stronę ulicy Lubicz tysiące krakowian”. Nie była to, jak pisał Juliusz Demel, wspaniała oficjalna uroczystość jak w dniu wmurowania kamienia węgielnego pod nowy dworzec kolejowy. Wtedy miasto cieszyło się nieco iluzoryczną wolnością, ale zawsze wolnością. Pomimo to jak pisał Józef Mączyński w przewodniku po Krakowie z 1854 roku, w oczekiwaniu na odjazd pociągu zachwycano się nowym dworcem kolejowym „Jest to jeden z najpiękniejszych dworców w Europie. Zewnętrze jego jest gustowne i okazałe, zajazd zaś nie tylko gustowny, okazały, ale i wygodny. Do zajazdu tego przechodzącego przez środek dworca wjeżdża się trzema wspaniałymi bramami i staje się pod okryciem, unoszonym na żelaznych wiązaniach, a wspartych także na kolumnach”. Pierwszy parowóz na tej linii nosił nazwę „Kraków”. Jednym z pierwszych pasażerów nowo otwartej linii była jadąca do Wrocławia na spotkanie z synem matka Juliusza Słowackiego, Salomea Becù. Pociągi na nowo otwartej linii kursowały początkowo zaledwie dwa razy na dobę. O godzinie 9.30 i 16.50 odchodziły z Krakowa pociągi „do Prus”, o 9.00 i 19.30 przyjeżdżały pociągi „od pruskiej granicy”. Bilety sprzedawano podróżnym tylko na miejsca siedzące, o ile były wolne. Na „pierwsze dzwonienie” wsiadano do wagonów, przy czym obsługa kolejowa wskazywała kolejność zajmowania przedziałów. Wagony pasażerskie posiadały trzy klasy. Za drugim dzwonkiem zamykano przedziały na klucz i nie wpuszczano już nikogo, za trzecim pociąg ruszał w drogę. Na stacjach „służba powozowa otwierała powozy od strony do wysiadania przeznaczonej, i głośno wywoływała nazwę miejscowości i czas „zabawienia”. Każdy podróżny mógł wziąć ze sobą do 50 funtów bagażu, który składano do „wozu pakunkowego”, z wyjątkiem podręcznych drobiazgów. Bilety oddawano konduktorowi albo zaraz po zajęciu miejsca w przedziale, albo na przedostatniej stacji. Pojawienie się kolei w Krakowie, tego nowego i taniego środka transportu szczególnie polubili krakowianie. Latem uruchamiano w niedziele dodatkowe pociągi spacerowe do Krzeszowic a z czasem i do Wieliczki. Dzięki temu te miejscowości szybko przekształciły się w ośrodki turystyczno-wypoczynkowe, a liczba połączeń kolejowych z Krakowem systematycznie rosła. Generalnie kolej Towarzystwa Drogi Żelaznej Krakowsko-Górnośląskiej połączyła Kraków przez Krzeszowice, Trzebinię, Szczakową z Mysłowicami na Górnym Śląsku. Wszystkie miejscowości na tej trasie zawdzięczają swój rozwój przebiegającym przez nie szynom kolejowym. Bardzo często wsie przemieniały się z biegiem czasu w miasta. Jak dalece błoga pomyślność za pomocą kolei spłynęła do Krakowa pisała ówczesna Gazeta Krakowska (nr 56) „jak znakomite stosunki handlowe wyniknąć mogą z tego źródła, każdy łatwo osądzić i pojąć zdoła, kto zna obecnie położenie Krakowa”. Niby drobiazg, a cywilizacyjnie mający ogromne znaczenie.
W październiku 2022 roku będziemy obchodzili 175-lecie włączenia Krakowa w ogólnoeuropejską sieć linii kolejowych i z tej racji w Domu Kultury Kolejarza przy ulicy św. Filipa 6 odbędzie się wiele imprez, na które już dzisiaj wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszamy.
Opracował: dr Kazimierz Mazur